Herbatka z miodem w eleganckim wydaniu - Spiced Honey Tea Village Candle

Jesień w pełni, nadchodzi zima, a więc oficjalnie można powiedzieć, że sezon na herbatki już rozpoczęty. Kto z nas nie lubi czasem sięgnąć po rozgrzewającą, pyszną domową herbatę z dodatkiem miodu, plastrem cytryny, okraszoną odrobiną korzennych przypraw? Dzisiaj zapraszam Was na recenzję Spiced Honey Tea od Village Candle, czyli kolejnej "disco-świeczki" z zimowej odsłony serii Be Bold, Be Colorful.

spiced honey tea village candle disco świeczki aromanti

Pierwsze palenie tego cuda przypadło mi na dzień 1 listopada, choć miałem ją już wcześniej i mogłem wąchać także na sucho. Jeśli chodzi o zapach, według mnie jest to idealnie odwzorowana herbata, dokładnie taka o jakiej wspomniałem wyżej. Znajdziemy tu charakterystyczne, acz subtelne nuty czarnej herbaty, w której rozpływa się bajeczna mieszanka przypraw i miodu. I może to tylko moje własne, bardzo subiektywne odczucie, ale w całej kompozycji czuję także cytrynę. Przeciwników cynamonu uspokajam - tu go nie ma.  Całość  jest bardzo w moim guście - ciepła, słodka, rozgrzewająca. Obok tej propozycji nie można przejść obojętnie!

spiced honey tea village candle disco świeczki aromanti

W zapachu pokładałem ogromne nadzieje i jedno trzeba mu przyznać - nie zawiódł! Jest dokładnie taki, jakim sobie go wyobrażałem. Na jesienne i zimowe wieczory to absolutny must-have. Po odpaleniu w całym pomieszczeniu tworzy się naprawdę przytulny i ciepły klimat. Jeśli planujecie kupić zapach, który będzie Wam towarzyszył przy oglądaniu filmów lub czytaniu książek pod grubym kocem, przy arsenale słodyczy i wielkim kubku gorącego napoju zwanego herbatą, Spiced Honey Tea to kandydat idealny. 


Przy okazji pragnę ogłosić, że dzisiaj mija dokładnie rok, odkąd powstał Blog. Przez ten czas wydarzyło się tu naprawdę wiele - strona zyskała nową, elegancką szatę graficzną, stałych czytelników, a moje starania zostały docenione przez Aromanti oraz Yankee Candle.  Dłuższe i bardziej oficjalne podziękowania znajdziecie na FP Bloga. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za ten piękny, wspólny rok. I do następnego posta!


3 komentarze:

  1. Byłoby pięknie, gdyby nie dodatek cytryny. Ale ogólnie kompozycja wydaje się być idealna na jesienną aurę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytryny tam naprawdę niewiele, większość osób jednak jej nie czuje ;)

      Usuń
  2. Jedyna chyba z disco swieczek, która mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.