Historia Yankee Candle + kilka ciekawostek.


Jest z nami od zawsze - bez niej nie ma teraźniejszości, bez niej nie ma przyszłości. Warunkuje wszystko. Uczymy się jej w szkole, chcemy liznąć jej trochę ze strony naszych krewnych. Chcemy wiedzieć skąd pochodzimy, chcemy wiedzieć wszystko. Dlaczego więc nie przyjrzeć się bliżej historii marki, która tworzy przedmioty, dla których jesteśmy gotowi odmówić sobie nowej pary butów czy przepuścić pół wypłaty na kolejne...świece? Dzisiaj przenoszę Was w przeszłość, do roku 1969, kiedy wszystko się zaczęło. Kiedy nasionko, z którego wyrosło wielkie drzewo, i którego gałęzie rozeszły się dosłownie na cały świat, wykiełkowało. Zapowiada się długi post, dlatego też odpalcie ulubioną świecę i zaparzcie dobrą herbatę!


W 1969 roku, 16-letni wówczas Michael Kittrege postanawia sprawić swojej mamie prezent świąteczny - wykonuje dla niej świecę używając wosku, kredek, które rozpuścił, knot "pożyczony" od innej świeczki, a wszystko oprawił w karton po mleku. Urocze prawda? Kto by się spodziewał, że za ponad 40 lat ludzie euforycznie będą cieszyć się z podarowanej im pod choinkę świecy marki, której matką była potrzeba zrobienia prezentu dla mamy jej założyciela. Michael zaczyna projektować kolejne świece i z pomocą swojego ojca otwiera mały sklepik.

4 lata później firma funkcjonuje już pod oficjalną nazwą Yankee Candle i zatrudnia 12 pracowników, którzy przenoszą się do starej papierni w Holyoke, w stanie Massachusetts. Następnego roku, w 1974 wychodzą pierwsze słoje zawierające pachnący wosk - zapachy są początkowo proste, a należą do nich Bayberry, Cinnamon, Cranberry, Pine, i French Vanilla.

Pierwsze oficjalne logo Yankee Candle
W 1981,  powstaje pierwszy katalog, z którego można zamawiać świece drogą wysyłkową.  Dwa lata później, sklep przenosi się do Deerfield, które to stanie się później ikonicznym miejscem dla całej marki Yankee Candle i które do dziś jest flagowym punktem sprzedaży znanych i kochanych na całym świecie wosków i świec zapachowych. W tym roku sprzedaż osiąga próg miliona dolarów.  W 1984 roku, główna fabryka również przenosi się do Deerfield, z zajmowanego przez nią wcześniej Holyoke. Z tym wydarzeniem zbiega się także premiera zapachu Honeydew Melon.   Początkowo etykiety rysowane były ręcznie, a wraz z rozwojem firmy, w 1986, wprowadzone zostają etykiety drukowane. Kolejny sklep otwiera się w tym samym roku w mieście Sturbridge.

Rok 1990 jest przełomowy, ponieważ to wtedy debiutują znane nam wszystkim słoje z serii Housewarmer
W 1994 roku, firma świętuje swoje 25-lecie. Fabryka z Deerfield przenosi się do Whately. Wszystko zostaje w obrębie stanu Massachussets. Dwa lata później, w 1996, rusza internetowa witryna yankeecandle.com, którą możemy odwiedzać po dziś dzień i podpatrywać, co mogą kupić nasi sąsiedzi za oceanem. Nowa strona jest także internetowym sklepem YC - od tego czasu przed marką otwierają się nowe drzwi i możliwości dotarcia do zupełnie nowych klientów. Sprzedaż w tym czasie dobija do 100 milionów dolarów.  Ludzie zaczynają dosłownie wariować na punkcie amerykańskich świec zapachowych.

flagowy sklep Yankee Candle Village, Deerfield.

W 1998 firma zostaje sprzedana spółce Forstmann Little & Co. W tym samym roku rozpoczyna się ekspansja Yankee Candle Internetional za ocean, która skutkuje dotarciem na 24 nowe rynki. W 2000 roku już 1000 pracowników przyczynia się do sukcesu YC na świecie, co pozwala wytworzyć około 80 milionów świeczek.

2005 rok to otwarcie kolejnego, zaraz po Deerfield sklepu flagowego Yankee Candle, który mieści się w Williamsburgu. Każdy z obu flagowych punktów sprzedaży oferował 400,000 świeczek w ponad 200 wariantach zapachowych.

Dzisiaj Yankee Candle to około 600 sklepów firmowych i aż 35,000 autoryzowanych sprzedawców! Historia ta pokazuje, jak silna praca i wytrwałość, a także odrobina szczęścia pozwalają zbudować coś z niczego. Ze świecy, która powstała "z braku laku" bo na inny prezent nie było funduszy, do świec, które są równie pożądane jak Ferrari, najnowszy iPhone czy buty z czerwoną podeszwą od Christiana Louboutina.

Ale co z resztą? Samą historię Yankee Candle już znacie, czas przyjrzeć się ewolucji etykiet, tak bardzo przez nas uwielbianych, oraz "metryczkom" najbardziej kultowych zapachów które po dziś dzień wypełniają nasze domy!




Yankee Candle wypuściło naprawdę wiele, wiele świec o najróżniejszych zapachach. Część z nich dawno została już wycofana i stanowią one jedynie egzemplarze kolekcjonerskie u nielicznych, część jednak jest z nami nadal. Okazuje się, że niektóre są całkiem wiekowe! Sprawdźcie sami!

Uwielbiane przez wielu, klasyki marki takie jak Home Sweet Home i Midsummer's Night swój początek mają w roku 1994! Czyli są z nami już od 23 lat - i nadal w ciągłej sprzedaży!




Christmas Cookie, które swoją słodkością cieszy nasze nosy w okresie świątecznym to również "staruszek", bo jego "narodziny" datowane są na rok 1998. Biorąc pod uwagę amerykańskie prawo, w przyszłym roku oficjalnie osiągnie pełnoletność!

Clean Cotton, z którym również 3/4 klientów kojarzy markę Yankee Candle to zapach z 2002. 

Vanilla Cupcake i Lemon Lavender debiutują w 2006. Dzisiaj "Babeczka" to wielkanocny klasyk, a Lemon Lavender jest jednym z najlepiej sprzedających się zapachów w Polsce.


Mango Peach Salsa, Red Apple Wreath i Sparkling Cinnamon - czyli jedne z moich ulubionych zapachów, powstawały w roku 2007, kiedy ja stawiałem pierwsze kroki w gimnazjum. Dzisiaj do pełni szczęścia brakuje mi jedynie słój świątecznego wydania Cynamonu. :) W tym samym roku powstał także zapach Sun&Sand, niestety już wycofany.


2009 to narodziny Pineapple Cilantro, który z półek zniknął w ubiegłym roku.

2011 rok to także historyczny moment dla zapachów, ponieważ wtedy do sprzedaży trafiają Pink Sands i Bahama Breeze. Nie muszę chyba mówić, że Różowe Piaski to po dziś dzień również jeden z bestsellerów?



  
-Rocznie Yankee Candle zużywa 1,2 miliona metrów knotów do wyrobu swoich świeczek!

-Każdego roku YC zużywa aż 22 miliony kg wosku!

-Świeczka Storm Watch pierwotnie była świecą bezzapachową! Wypuszczona na rynek w roku 1997 na prośbę ludzi, którzy chcieli palić świece, kiedy w ich domu zabraknie prądu podczas burzy poprosili firmę o wyprodukowanie świecy bezzapachowej. Sama nazwa i wygląd świecy na tyle się przyjęły, że ludziom zaczął jednak przeszkadzać fakt, że nie emituje żadnego zapachu, więc Yankee Candle postanowiło zrobić reedycję świecy, tym razem w pachnącej wersji.

-Najlepiej sprzedającym się zapachem wszechczasów jest Balsam&Cedar.




Jeżeli dotrwaliście do końca, bardzo dziękuję Wam za poświęcony czas i uwagę. Mam nadzieję, że po dzisiejszym poście jesteście jeszcze bardziej doinformowani oraz miło spędziliście swój czas zagłębiając się w historię tego, co pewnie w dziesiątkach egzemplarzy stoi na Waszych półkach. Zapraszam Was także do subskrybowania mojego bloga - okienko na bocznym pasku, jeżeli przeglądacie bloga na komputerze. Dzięki temu będziecie zawsze na bieżąco z najnowszymi wpisami. Do następnego posta, trzymajcie się ciepło, Michał!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.