Świąteczne pobudzenie - Cranberry Peppermint Yankee Candle

nuty głowy: żurawina, malina
nuty serca: mięta pieprzowa, mięta zielona, rośliny zimozielone (wintergreen)
nuty bazy: Musk, krem miętowo-waniliowy
I fsktycznie, zgodnie z obietnicą producenta, czuć mocny miks owocowo-miętowy. Żurawina przeplata miętę swą kwaskowatością, natomiast malina zapewnia słodkie, soczyste podbicie, które stanowi dobre tło dla żurawinowo-miętowego mariażu. Nuty bazy są dla mnie absolutnie niewyczuwalne, zapach nie jest ani trochę piżmowy, waniliowego kremu także próżno szukać w powietrzu, kiedy świeca otworzy się przed nami całkowicie po rozpaleniu. Nuty serca i głowy są za to bardzo wyraźnie zaznaczone i to właśnie wokół nich kręci się cała projekcja zapachu Cranberry Peppermint. Na pytanie jaka jest moc świecy, odpowiadam: bardzo dobra. Dodatkowo świeca pięknie się rozpala tworząc piękny basen po około dwóch godzinach. Czy polecam? Zdecydowanie. Mimo, że nie jest to zapach otulający, nie jest też stricte odświeżający - tak,by nadać się do palenia latem w upalne dni. Jest za to rześki, witalny i radosny - bo w końcu Święta to nie tylko ciężkie "otulacze" będące zlepkiem korzennych przypraw, jabłek i nut zielonych. Tym optymistycznym i "patriotycznym" w barwach świecy akcentem, żegnam się z Wami i do zobaczenia w następnym poście!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.