Czas na sen... - Bedtime Stories Goose Creek


"Dawno, dawno temu..." znacie ten fragment? Pewnie, że znacie! Tyczy się to chyba każdego człowieka, ponieważ każdy przynajmniej raz w życiu czytał jakąś baśń lub też bajkę przed snem. Dzisiejsza recenzja to zupełna nowość. Nie dlatego, że zapach, który będę recenzować jest nowością sam w sobie, ale dotychczas nie było tu jeszcze żadnego osobnego posta dotyczącego zapachów marki Goose Creek. Dlatego też, bez zbędnego przedłużania, zapraszam do lektury recenzji wosku Bedtime Stories!

bedtime stories goose creek wosk zakupy

Zapach


Czego możemy dowiedzieć się o zapachu już na poziomie jego zakupu w przypadku sklepów online?

Zapach opiekanych nad ogniem pianek, daj się ponieść wyobraźni i przywołaj piękne historie, których słuchałeś przed snem.


Jak opis ma się do rzeczywistości? Ano świetnie! Kosteczkę wosku wrzuciłem do kominka późnym wieczorem, po dość intensywnym dniu i dzisiaj twierdzę, że była to najlepsza decyzja, jaką mogłem wczoraj podjąć. Błogość, lekkość i słodycz zapachu sprawiły, że zupełnie odpłynąłem. Cała kompozycja jest cudowna - słodka, kremowa, lekko podbita dymnymi akordami.  Jest to coś magicznego, co faktycznie, jeśli tylko uruchomimy naszą wyobraźnię potrafi przenieść nas do świata baśni i bajek. Pozwala zrelaksować się i całkowicie odprężyć. Kiedy pod koniec palenia przyłożyłem głowę do poduszki, zasnąłem. A wierzcie mi, że najczęściej mam z tym ogromny problem. 


Gdzieś to już wąchałem?


Tak! Zapach dla mnie jest połączeniem wycofanych już Campfire Marshmallow również marki Goose Creek, Fireside Treats Yankee Candle (z tą różnicą, że tu czuć dużo bardziej tę dymną nutę) oraz w pewnym sensie Warm Desert Wind także od YC (możliwe, że za sprawą tego, że ten także podobny jest do Campfire Marshmallow).


A co z mocą?

Ta jak przystało na markę Goose Creek (zwłaszcza w przypadku wosków) jest bardzo, bardzo dobra. Zapach po kilku minutach od rozpalenia podgrzewacza zapełnił całe spore pomieszczenie, był świetnie wyczuwalny. Zaletą jest niewątpliwie to, że mimo dosyć ciężkawych nut składowych, nie przytłacza i nie powoduje bólu głowy. 


bedtime stories goose creek wosk zakupy



 Blog Wart(y) Świeczki rekomenduje?


Jak najbardziej! Piankowe zapachy ostatnio mają złą passę jeśli chodzi o przedłużanie ich produkcji - zarówno tez GC jak i YC trafiają na listę "emerytowanych" - dlatego też warto szukać godnego następcy. Ponadto sama etykieta jest bardzo atrakcyjna dla oka, tak więc warto, choćby i dla samej szaty graficznej (nie jest przecież tajemnicą, że są osoby, które kupują świece ze względu na etykiety :)). I choć w chwili pisania tej recenzji mamy już słoneczny październikowy ranek, nie zawaham się roztopić ponownie tego, co zostało mi z wczoraj.


Wosk Bedime Stories wraz z kilkoma innymi kupiłem w sklepie Pachnąca Wanna - dziękuję zespołowi, Julicie i Anecie za szybką realizację zamówienia, dzięki Wam mogłem cieszyć się tym cudem w piątkowy wieczór. 

10 komentarzy:

  1. Brać wosk, czy od razu na żywioł z dużą świecą... Oto jest pytanie :D Ostatnio wytopiłam resztki pianek z YC i pokochałam, więc, tak ja mówisz, Bedtime Stories będzie godnym następcą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się naprawdę ciekawie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jeszcze w domu świece Fireside Treats i kocham miłością nieszczęśliwą, bo wiem, że kiedyś ich zabraknie. Świetnie, że inne marki potrafią wprowadzić coś podobnego jak zamiennik. :D Mam w domu ten konkretny wosk, ale jeszcze nie miałam okazji testować. Na razie na tapetę idą same jesienne otulacze, póki pogoda taka ładna. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja temat traktuję dosłownie i "zarzucam" wosk na jakiś seans filmowy, tuż przed spaniem. Polecam :)

      Usuń
  4. uwielbiam go, musze miec swiece! dla mnie to gąskowe pianki+perfect day razem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfect Day nie miałem,ale pod pianki Gąskowe fakt, idealnie pasuje! :D

      Usuń
  5. jestem zachwycona tematyką bloga, zdjęciami, klimatem a najbardziej chyba tytułem! :) coś genialnego! Pozwól, że zaobserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo mi miło :) Mam nadzieję, że podróż po Twoja świecie świec zapachowych na moim blogu będzie dla Ciebie interesująca :) Pozdrawiam!

      Usuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.