Zapach inspirowany francuskimi słodkościami - Macaron Treats
Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jeżeli chodzi o świece zapachowe, jestem absolutnym fanem świec o zapachu jedzenia. Ciastka, wypieki, owoce - wszystko to sprawia, że świeca dostaje u mnie +100 punktów do atrakcyjności i mogę ją zamawiać nawet w ciemno. Tę świecę, a właściwie wosk poznałem po raz pierwszy stacjonarnie. I trzeba przyznać, że była to miłość od pierwszego...powąchania. Macaron Treats, bo to właśnie temu zapachowi będzie poświęcony dzisiejszy post to zapach, który ukazał się w ubiegłym roku jako jeden z czterech z kolekcji świątecznej "Holiday Party" . Dzięki tej świeczce możemy poczuć się, jakbyśmy spacerowali po ulicach ośnieżonego Paryża i wstąpili do znanego wszystkim Laduree, które wita nas wspaniałym zapachem najsłynniejszych na świecie ciasteczek - makaroników, a także ciepłem i niebywałą wręcz słodyczą. Co o kompozycji ma nam do powiedzenia producent?
"Klasyczny zapach paryskich makaroników; słodka mieszanka wanilii i migdałów."
nuty głowy: cukier, cukier puder
nuty serca: ciasteczka, migdały
nuty bazy: wanilia
W tym wypadku recenzja nie będzie bardzo długa, ponieważ sama kompozycja nie należy do tych najbardziej złożonych. Nie ma co owijać w bawełnę - Macaron Treats to fenomenalny, słodki zapach, gdzie pierwsze skrzypce grają migdały, w ślad za nimi podąża wanilia. Projekcja jest bardzo dobra, zapach wypełnia nawet bardzo duże pomieszczenia będąc jednocześnie mocno wyczuwalnym dla nosa. Gratka dla fanów słodkości, nie tylko tych ze "stolicy Europy". Jedyny minus tej świeczki to jej dostępność - pojawia się ona bowiem w sprzedaży głownie w okresie świątecznym. Uważam, że pomimo tego, że jest to jedna z lepszych świeczek wypuszczonych przez Yankee Candle, wrzucenie jej do kolekcji świątecznej jest absolutnie złym pomysłem. Kolor, etykietka, a także sam zapach nie kojarzą się jakoś szczególnie z nadchodzącą Gwiazdką, a raczej z żywą i witalną porą roku, jaką jest wiosna. Niemniej jednak, Macaron Treats sprawdzi się świetnie przez cały rok i z pewnością skradnie niejeden nos swoich przyszłych właścicieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.