Luksus zamknięty w słoiku - Warm Cashmere Yankee Candle

Kiedy liście spadają z drzew, a termometry zaczynają wskazywać coraz niższe temperatury, oznacza to niewątpliwie nadejście jesieni. Jesieni, która zmusza lub też pozwala po upalnym lecie wyciągnąć z szafy ulubione swetry i szale... W tym te najbardziej luksusowe, najbardziej uwielbiane. Pachnące najlepszymi perfumami sweterki i szaliki.


  źródło : https://www.temptationgifts.com/

Taki właśnie jest zapach, który zrecenzuję przy okazji mojego pierwszego posta. Mowa o Warm Cashmere Yankee Candle.


Kiedy tylko pojawiły się zapowiedzi na mijający już 2017 rok, wiedziałem, że zapach będzie balansował między zapachem kaszmirowego swetra bądź szala pachnącego ekskluzywnym perfumami i zapachem ciepłego wełnianego kocyka, który pachnie luksusowym płynem do płukania. Nie myliłem się. Ba, zapach jest jeszcze lepszy niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Paląc wosk w kominku ma się wrażenie, jakbyśmy mieli na sobie najlepszego gatunku kardigan prestiżowej marki,a naszą szyję spowijał kaszmirowy szal Burberry. Tak. Możemy poczuć się, jak w reklamie jesiennych kolekcji najlepszych domów mody. Zapach luksusu zaklęty w wosku.

Warm Cashmere to zapach pochodzący z kolekcji jesiennej Fall in Love Yankee Candle. Dostępny w dużych, średnich i małych słoikach, a także w formie wosków, tealightów i samplerów.






źródło: pinterest.com









nuty głowy: muśnięta słońcem pomarańcza 
nuty serca: kaszmirowe drewno, złoty bursztyn, kardamon
nuty bazy: kremowe drewno sandałowe, francuska wanilia, paczuli, piżmo.




Zapach zdecydowanie należy do piżmowych, jak już wspomniałem wcześniej eleganckich i otulających. O ile nie czuję pomarańczy, która gra pierwsze skrzypce według producenta, o tyle bardzo wyczuwalne jest piżmo, wanilia, a także drewno sandałowe. Pomiędzy tym przebijają się lekko pikantne i orientalne nuty kardamonu. Zapach nie jest nachalny, aczkolwiek stanowi dosyć mocne tło w dużym pomieszczeniu.

Moc wosku 8,5/10
Etykieta 9/10
Zapach 10/10

Z dostępnych mi informacji wynika, że zapach zdecydowanie lepiej wypada pod względem mocy w wosku, natomiast świeczki mają bardzo słabą moc, zapach jest prawie niewyczuwalny.


Chociaż osobiście jestem typowym jedzeniowcem i większość mojej kolekcji stanowią zapachy "spożywcze", ten bez wątpienia znajdzie wysokie miejsce na mojej liście ulubieńców. Warm Cashmere to także zapach idealny na prezent.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.