Budzimy wiosnę - Awakening Village Candle, recenzja

Pomalutku, jeszcze trochę i miejmy nadzieję, że wiosna zagości u nas na dobre. Kwiaty zaczną kwitnąć, słońce wyjdzie zza szarych chmur, a w powietrzu czuć będzie już nową, dobrą energię i pozytywne, wiosenne wibracje. A w czasie oczekiwania na nadejście "Pani w ukwieconej sukience" możemy odpalić sobie świeczkę i chociaż poudawać, że wiosna już trwa w najlepsze. Pomoże nam w tym Awakening od Village Candle.

awakening świeca village candle recenzja blog świece zapachowe wiosna wiosenna świeca hygge dom zakupy wystrój wnętrz

Co trzeba przyznać już na wstępie - Awakening to kwintesencja wiosny. Tej "pierwszej" dopiero budzącej się do życia - dokładnie tak jak w nazwie. Producent wyróżnia dwa dominujące składniki - cytrynę i liść rumianku. Wiele osób porównuje ten zapach do herbaty. Trudno się z tym poniekąd nie zgodzić, bo ma on w sobie  goryczkę charakterystyczną dla Earl Grey. Poza tym nuty cytrusowe również da się tu wyłapać, ponieważ gdyby była tutaj sama herbata, byłby on z pewnością dużo cięższy. Dzięki cytrusom Awakening staje się optymistyczny i lekki, jednocześnie zachowując ten "herbaciany" charakter.  Dużo robią tutaj też nuty zielone, bo ewidentnie da się je wyłapać wąchając świeczkę już na sucho.

awakening świeca village candle recenzja blog świece zapachowe wiosna wiosenna świeca hygge dom zakupy wystrój wnętrz

Reasumując, zapach należy do naprawdę pozytywnie nastrajających, jest bardzo świeży, ale nie w "morski" sposób, a daje uczucie przebywania w budzącym się do życia wiosennym ogrodzie przy lekkim wietrze i popijania w tymże ogrodowym zaciszu pysznej lekkiej herbaty z cytrusową nutą. Moc jest w porządku, ciężko, żeby cokolwiek o takim składzie i coś, co już w domyśle ma być lekkie i wiosenne zabijało mocą czy dawało wrażenie jakiegoś ultra-otulenia. Pewnie kiedy skończy mi się średnia świeca, sięgnę po następną, bo naprawdę warto. Ja czuję ją bez problemu, a pokój pachnie jak prawdziwie wiosenny ogród, czy jak wolicie, łąka. Idealny na obecny czas!

Awakening kupicie w sklepie Aromanti  , a dodatki ze zdjęcia do nabycia w sklepie Hygge Dom - zapraszam na zakupy!


6 komentarzy:

  1. brzmi ładnie, chociaż chyba nie dla mnie. Jakoś marka village aż tak mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mnie też nie kusiła. :D Do czasu aż kupiłem pierwszą świecę. :D

      Usuń
    2. ja testowałam kilka kostek + mam wosk cozy cashmere i on mnie tylko wyglądem powala.

      Usuń
    3. No dla każdego coś innego, ja też mam swoje ulubione marki, a są takie, że za żadne skarby, nie tknę, no po prostu nie. :D

      Usuń
  2. Poczułam wiosnę ♥
    Ale obawiam się, że zapach by do mnie nie trafił :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach wszedł do kolekcji "Core", więc jest dostępny także jako wosk, może spróbuj? ;)

      Usuń

Drogi Czytelniku! Pisząc komentarz na moim Blogu zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. To samo tyczy się obserwowania Bloga. Wszystkie Twoje dane są bezpieczne i używane jedynie w celu publikacji komentarza - w każdej chwili możesz mieć do nich wgląd - możesz też wnieść o skasowanie swojego komentarza lub jego zmianę.